piątek, 16 września 2022

Prolog



 Ludzie są tacy naiwni. Jeżeli jest się dość przekonywującym i wiarygodnym, 

połkną każdą historię i uznają ją za smaczny kawałek prawdy.

— Salla Simukka, Czarne jak heban




Całe życie myślała, że człowiek rodzi się, obiera ścieżkę, którą następnie kroczy. Bez wątpliwości, kierując się wprost do celu. Z każdym rokiem poznaje coraz to więcej znajomych i doświadcza wszelakich uczuć. Od miłości po gniew. Od radości po ból. Od szczęścia po smutek.

Przeżyła już zbyt wiele lat, by doskonale wiedzieć, że zauroczenie, miłość i pożądanie są tak bardzo ulotne, jak pogoda. Jednego dnia jest słonecznie, by następnego burza z piorunami powyrywała i zniszczyła całą okolicę.

Teraz stojąc na patio własnego domu patrzyła, jak prokurator kieruje się w jej stronę. Jego twarz jest poważna, posępna i pozbawiona uczuć.

— Pani Sakura Haruno?

Basowy głos, jest stanowczy. Czarne oczy patrzą na kobieca twarz, a następnie wyciąga zza kamizelki pasek. 

— Na tym przedmiocie, który był na miejscu zbrodni, znaleźliśmy pani materiał genetyczny. Na tej podstawie jest pani zatrzymana.

Druga ręka wyciąga z kieszeni kajdanki, którymi skuwa dłonie. Stalowy przyrząd jest zimny i nieprzyjemnie drażni przeguby nadgarstków.

— Może pani zachować milczenie — dodał, biorąc w mocny uścisk jej ramię. — Przysługuje pani adwokat. Albo własny, albo przydzielony zostanie z urzędu. A teraz kierujemy się na komisariat, gdzie poprosimy, aby pani złożyła zeznania.

Tamtego dnia Sakura doskonale zdawała sobie sprawę, że jedna zła decyzja może zaprzepaścić spokojną przyszłość.







Od K: Dzisiaj mijają dokładnie 3 lata od publikacji prologu wcześniejszej opowieści na tym blogu. Postanowiłam, że to idealna data na rozpoczęcie tego opowiadania, które nie wiem z jaką intensywnością, ale będzie publikowane. Jednak nie zapomniałam o Beznamiętnych i jak obiecałam, to dotrzymuję słowa: zapraszam na nową historię.

3 komentarze:

  1. Ciekawie się zaczyna... Zatrzymana Sakura? Jestem ogromnie ciekawa takiego kryminału!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne kolory bloga, totalnie w moim stylu. No i kursor-serduszko, uwielbiam!
    Co do historii... zapowiada się ciekawie. Szkoda jedynie, że sam prolog taki króciutki. Z jednej strony zachęca do czytania i intryguje. Z drugiej... wolałabym przy dłuższej historii dostać również dłuższy wstęp, który zdecydowanie klarowniej zarysuje fabułę i plan na dalsze rozdziały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że prolog jest krótki, ale od początku taki miał być. W ramach rekompensaty zdradzę, że opowiadanie planuję na około 50 rozdziałów, które mam nadzieję zrekompensują mini prolog :)

      Usuń

Drogi Czytelniku!
Twój komentarz zmotywuje mnie do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz, proszę pozostaw jakiś ślad po sobie. Dziękuję ♥